niedziela, 23 września 2012

Po chorwackich drogach cz. 6


Może to kwestia mojego zauroczenia Włochami, a może bliska ich odległość. 
Ale od początku przyjazdu do Chorwacji stale wyszukuję włoskich klimatów. 
I nie robię tego po to, żeby umniejszyć urokowi bądź co bądź pięknej Chorwacji. Dostrzegam ją i cieszę się, że działa na mnie tak jak działa. Jednak od dobrych kilku miesięcy to Włochy traktowałam jako kierunek wyjazdu na wakacje. A wyszło jak wyszło - kolejny raz przekonuję się, że nic nie dzieje się bez powodu. 

Od dwóch dni Włochy znowu zaprzątają moją głowę. Kuszą i ciągną jak magnes. 
Więc zanim tam dotrę podziwiam Chorwację trochę "po włosku", fotografując 
to co z Włochami bardzo mi się kojarzy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz