na mnie spore wrażenie. Takich facetów właśnie lubię. Małomówny (właściwie to tylko
ja gadałam), duże ciemne oczy, zawadiacki uśmiech i jeszcze potrafi kobietę dyskretnie zaczepić ;D
Bardzo mile wspominam to spotkanie i mam wrażenie, że przypadliśmy sobie do gustu.
Z reguły zachowuję dystans w stosunku do nowo poznanych osób, a one czasami czują się speszone w moim towarzystwie. A tu od razu była nić porozumienia. Pewnie duży wpływ
na to miało miejsce naszego spotkania - siedzieliśmy obok siebie w basenie. Klimat był zabawowy, wokół ciekawe towarzystwo i sporo znajomych twarzy. Fajnie było.
No, ale ja tu w samych superlatywach opowiadam, a przecież chodzi o to, żeby zobaczyć człowieka.
Poznajcie zatem Jana :D