czwartek, 20 września 2012

Po chorwackich drogach cz. 5


Pierwsze dwa dni w Chorwacji nie zapowiadały nic dobrego.
Miałam zacząć od wizyty w parku narodowym Plitvickie Jezera, a tu leje i nie chce przestać. W dodatku ja pochorowana, z gorączką - słaby materiał na kilkugodzinną pieszą wyprawę w góry. Trzeba było zrezygnować i jechać dalej. Ale nic nie dzieje się bez powodu. Wczoraj wróciłam i pogoda była już znacznie lepsza.

Czy było warto? Pewnie, że tak. Choć park Krka, który widziałam wcześniej, zrobił na mnie większe wrażenie. Nie mniej jednak Plitvice polecam, szczególnie do fotografowania. Kolejne kojące miejsce podczas tej podróży. Wiedziałam gdzie trafić.

1 komentarze:

Ania pisze...

Bajkowa ta Chorwacja :)

Prześlij komentarz