Dziś zadebiutowałam jako fotograf podczas chrztu małego Kacperka.
Chwile podniosłe i uroczyste. A dla mnie dodatkowo stresujące, bo czułam dużą odpowiedzialność. Mam nadzieję, że moje zdjęcia będą miłą pamiątką dla rodziców i bohatera dzisiejszego dnia.
3 komentarze:
znam temat:) ale taki stres mobilizuje :) podobnno kolejne tego rodzaju sesje są łatwiejsze :)
znając Twoje zdjęcia wierzę, że się udało i Kacperek będzie miał piękną pamiątkę :)
Ewciu,
myślę, że bez obaw można oddać Tobie pod opiekę ważne chwile swojego życia :O)
Prześlij komentarz