Król zawsze będzie królem. Błoto korony królewskiej się nie ima.
Król Juliusz I
Królem Świata Włóczęgów. Królem Bieszczadu, Rzeczpospolitej Obojga Narodów, Prusiech, Rusi, Żmudzi, Kurlandii, Inflantów i innych pomniejszych Księstw. Królem Żebraków i Włóczęgów. Królem Włóczęgów rezydującym w Bieszczadach w Horodku. Tak sam się określa. Dla mnie jest przede wszystkim prawdziwym, pięknym człowiekiem spotkanym na odpuście w Łopience. I wspomnienie Jego twarzy najbardziej zapadnie mi w pamięci po ostatniej wizycie w Bieszczadzie.
4 komentarze:
Ewuś! Zazdraszczam spotkania.
Piękny portret Ewciu, pozytywnie "zazdraszczam" rozmowy z tak ciekawą osobą :)
Ewciu ta Twoja słabość do królów na "J", jak nie Julian to Juliusz ;O) No coż, z drugiej strony nie ma się co dziwić błękitna krew księżniczki zobowiazuje ;O)
A portret jest naprawdę piękny.
Gratuluję bardzo
Prześlij komentarz