czwartek, 18 sierpnia 2011

W świecie pędzli i farb

Farby i pędzle kojarzą mi się z dzieciństwem i nie zawsze ciekawymi zajęciami plastycznymi w szkole. Szczerze powiem, że nigdy nie było w tym żadnego uroku, ale może do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć?

Brakuje mi umiejętności malarskich. Albo są gdzieś jeszcze nie odkryte i kiedyś siebie i Was zaskoczę:-)) Póki co moje "malarstwo" uprawiam fotograficznie, bo to dzięki aparatowi świat widzę obrazami. To jedna z rzeczy, dla której tak lubię fotografować. Ale nie o fotografii miało być, a o pewnym miejscu, które mnie zachwyciło.

Odkryłam je w maju, ale dopiero podczas ostatniego weekendu dostrzegłam prawdziwe jego oblicze. Sztaluga oświetlona subtelnym światłem południowego słońca, feria kolorów rzucanych przez słońce wpadające wesoło pomalowanymi oknami. Tubki kolorowych farb, wachlarz pędzli, rozłożone prace... Pracownia malarska.

Nie taka zabałaganiona, z nerwową atmosferą tworzenia i porozrzucanymi wszędzie materiałami. To pracownia kobieca, ciepła, otwarta. Udzieliła mi się panująca tam atmosfera i stworzyłam swoje obrazy.







Miejsce to należy do malarki Hani Żebrowskiej. Mam nadzieję, że kiedyś Hania pozwoli mi posiedzieć z nią w pracowni, przyglądać się Jej pracy i przy okazji fotografować. A Wy przejeżdżając przez Mazury odwiedźcie kiedyś Wojnowo. Pod numerem 64 znajduje się Galeria Hani. Miejsce, które warto odwiedzić.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pokazać malowniczo fotografią świat sztalug i farb to również talent, którego Ci nie brakuje :O)

To piękne i gościnne miejsce.

KC

Prześlij komentarz